W Polsce Stowarzyszenie Maryi Królowej Serc funkcjonuje od 2013 r. Za stroną internetową Stowarzyszenia, poświęconą św. Ludwikowi Marii Grignion de Montfort publikujemy poniżej informacje:

 

Do Przełożonych Prowincjalnych i Delegatów
Do kierowników Ośrodków Maryi Królowej Serc
Do Kierowników Ośrodków Maryjnych

Drodzy Współbracia,

Rada Generalna pragnie przedstawić kilka ważnych dokumentów dotyczących Stowarzyszenia Maryi Królowej Serc.
Jak pamiętacie, po Nadzwyczajnej Radzie Generalnej, która odbyła się w 2000 r. powzięliśmy plan odnowy i ożywienia dawnego „Arcybractwa” zgodnie z duchem Soboru Watykańskiego II oraz Życia Konsekrowanego.
Jednocześnie podkreśliliśmy istnienie silnego związku pomiędzy nowym zainteresowaniem charyzmatem i duchowością monfortańską, nadrzędną rolą zawierzenia Jezusowi - Mądrości Przedwiecznej przez ręce Maryi, a pragnieniem głębszego zaangażowania na drodze duchowości św. Ludwika Marii, jakie odczuwa wielu wiernych świeckich.
Na początku, w ramach okresu zapoznawczego, prosimy po prostu o zaznajomienie się z tymi Statutami, niedawno zatwierdzonymi przez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego, zwracając uwagę na aspekty i elementy wykazujące różnice w stosunku do poprzednich Statutów, a być może także w stosunku do poprzednio przyjętych przez Was linii działania. Zastanówcie się nad tym, co nowe Statuty oznaczają dla was i powierzonej Wam misji. Pomyślcie – nie tracąc z oczu realiów - o osobach, które byłyby dyspozycyjne i mogłyby przyczynić się do głoszenia z nową mocą, naszej duchowości monfortańskiej.
Nie pora jeszcze rozpowszechniać nowych Statutów na poziomie regionalnym i lokalnym, na razie chodzi o to, abyście, Wy i osoby, z którymi współpracujecie, zastanowili się, w jaki sposób towarzyszyć mężczyznom i kobietom w szkole świętości według Ludwika de Montfort. Rada Generalna skontaktuje się wkrótce z Wami, aby nawiązać dialog oraz zebrać Wasze spostrzeżenia i sugestie.
Ogólna wymowa nowych Statutów Stowarzyszenia Maryi Królowej Serc podkreśla szeroką współpracę i braterstwo pomiędzy Misjonarzami Towarzystwa Maryi i wszystkimi chrześcijanami, którzy przez Maryję pragną ustanowić i rozszerzać Królestwo Jezusa. Spoczywa na nas większa aniżeli dotychczas odpowiedzialność: trzeba dać przygotowanie duchowe, wyznaczyć kierunek oraz towarzyszyć mężczyznom i kobietom wywodzącym się z różnych miejsc na ziemi. Te wzajemne więzi przygotowujące do Zawierzenia, i wynikające z nich towarzyszenie [duchowe], będą ważniejsze niż sama liczba osób, które zostaną nimi objęte. Wspólne wysiłki monfortanów na całym świecie mające na celu dzielenie się naszym dziedzictwem z innymi chrześcijanami, będą równie ubogacające dla nas i dla nich.
Na razie dziękujemy Wam za lekturę, refleksję i odpowiedź na nowe Statuty Stowarzyszenia. Nasze połączone wysiłki staną się odpowiedzią na zaproszenie Ojca świętego skierowane do Rodziny monfortańskiej: „Zachęcam Was do dzielenia się tym skarbem, który nie powinien pozostać ukryty”.

 

Wiliam Considine, SMM Generał

Rzym, 24 czerwca 2001 r.

 

Stowarzyszenie Monfortańskie

 

1. MONTFORT I STOWARZYSZENIA JEGO CZASÓW

Podczas swoich misji św. Ludwik Maria Grignon de Montfort troszczył się o to, by dać odpowiednie środki tym wszystkim, którzy przez Maryję odnowili śluby i przyrzeczenia chrzcielne, aby ugruntować ich wytrwałość.

„Przymierze z Bogiem” było pierwsze. Lecz święty, mający tak silne poczucie wspólnoty kościoła, wiedział że chrześcijanin, daleki od pozostawania w odosobnieniu, jest członkiem wspólnoty i ma pewne prawa i obowiązki; miał również świadomość faktu, że przez chrzest zostajemy poświęceni Jezusowi Chrystusowi i Jego służbie: „Chrzest św. uczynił nas prawdziwymi niewolnikami Jezusa Chrystusa, którzy mają żyć, pracować i umierać tylko po to, by rodzić owoc Bogu-człowiekowi…” (T 68).

Wspólnota eklezjalna, na różnych poziomach (parafialnym, diecezjalnym, krajowym, światowym), zawsze wydawała różne grupy, stowarzyszenia, ruchy, rodzące się spośród jej członków, z korzyścią dla ich życia duchowego i działalności apostolskiej, do której czują się powołani.

W czasach Montforta istniały liczne „bractwa”, dla różnych stanów. Przykładowo, Società delle vergini [Towarzystwo panien], Stowarzyszenie Świętego Michała dla żołnierzy, a także bractwa, które gromadziły ochrzczonych według kategorii pokrewieństwa duchowego, jak na przykład drogie świętemu Ludwikowi Bractwo Różańcowe.

Montfortowi zależało szczególnie na wspólnotowym wymiarze działalności apostolskiej. Grupa apostołów w otoczeniu Jezusa stanowiła przykład, do którego powinni odnosić się wszyscy, którzy zostali wezwani do kontynuowania owej „misji”. Dotyczy to zwłaszcza misjonarzy należących do Towarzystwa Maryi, od których wymaga się życia „po apostolsku”: chodzi o sposób życia i działania na wzór apostołów, podzielając synowską ufność Jezusa wobec Ojca, przez całkowite zawierzenie Opatrzności, czyniąc wszystko wspólnym, aby całkowicie poświęcić się Misji, nadejściu Królestwa, będąc wolnymi od wszelkich ograniczeń.

Modlitwa Płomienna, Odezwa do członków Towarzystwa Maryi i Reguła spisana dla misjonarzy, skierowane są bezpośrednio do Towarzystwa Maryi. Lecz ideały świętego Ludwika mogą być natchnieniem dla wszystkich, którzy pragną pójść wyznaczonym przez niego duchowym szlakiem. Wszyscy, którzy poświęcili się Jezusowi przez Maryję są wezwani do tego, aby połączyć się pod sztandarem Maryi, według własnego stanu życia i możliwości, aby zaangażować się w misję Kościoła. Montfort mówił o „zastępie odważnych i walecznych rycerzy Chrystusa i Maryi, rycerzy obojga płci” (por. T 114) . To oznacza, że jego ponaglenia i nadzieje nie dotyczyły tylko kapłanów. Wiemy bowiem, że angażował w działalność apostolską również osoby świeckie.

Niektóre ruchy oraz Instytuty (powiązane w taki czy inny sposób z Towarzystwem Maryi, lub niezależne od niego), przyjęły drogę wskazaną przez św. Ludwika Marię de Montfort w celu osiągnięcia zjednoczenia z Chrystusem przez Maryję. Dotyczy to szczególnie Legionu Maryi [Legio Mariae].

Jego życzeniem było, aby osoby poświęcające się Jezusowi przez ręce Maryi, mogły znaleźć jakieś „bractwo”, które pozwoliłoby im spotykać się i lepiej owo poświęcenie przeżywać. „Ci, którzy pragną praktykować to szczególne nabożeństwo, które nie ustanawia bractwa - jakkolwiek należałoby sobie tego życzyć …” (T 227). Owo pragnienie urzeczywistniło się, a ci, którzy dokonują aktu poświęcenia mogą dołączyć do Stowarzyszenia „Maryi Królowej Serc”.

To wezwanie nadal rozbrzmiewa w sercach wielu osób. Dla tych, którzy tego pragną, istnieje dziś, wszędzie, możliwość bezpośredniego przyłączenia się do Stowarzyszenia Maryi Królowej Serc, które zostanie tu przedstawione.

 

2. STOWARZYSZENIE „MARYI KRÓLOWEJ SERC”

A. Nieco historii

Bractwo, którego pragnął Montfort zrodziło się w Ottawie, w Kanadzie, w roku 1899. Ustanowił je Mons. Duhamel, pod nazwą „Bractwo Maryi Królowej Serc” . Wezwanie „Królowa Serc”, tak drogie Montfortowi, wyraźnie ukazuje dobrowolny charakter, wolność będącą owocem miłości, w relacji, jaka powstaje pomiędzy Maryją, a osobą poświęcającą się Jej Synowi za Jej pośrednictwem.

Rozliczne bractwa powstawały we Francji i w innych krajach Europy i Ameryki, w niektórych krajach Azji i Afryki. 28 kwietnia 1913, dekret Piusa X przyznaje Bractwu Rzymskiemu tytuł Arcybractwa. Od tamtej pory wszystkie inne bractwa pozostają w łączności z nim. W roku 1965 było około 140 ośrodków rozsianych po całym świecie, do niektórych zapisało się po kilkadziesiąt tysięcy osób.

Zgodnie ze statutem, cel Bractwa został określony słowami: „Bractwo ma celu ustanowienie i rozszerzenie Królestwa Maryi w duszach, aby Jezus Chrystus zakrólował w nich w sposób bardziej doskonały”. Wymagany jest akt poświęcenia się, o ile to możliwe – według formuły wskazanej przez Ojca z Montfort. Zaleca się jego codzienne odnawianie i zobowiązanie do życia podporządkowanego Maryi.

W roku 1907 zostało założone „Stowarzyszenie Księży Maryi Królowej Serc”. Oto dwojaki cel wyznaczony w statutach kapłanom, którzy doń wstępują:

1 – Uświęcenie życia kapłańskiego przez praktykowanie doskonałego nabożeństwa do Maryi, tak jak naucza Montfort.

2 – Uczynienie owego nabożeństwa potężnym środkiem apostolatu, dla ustanowienia, za sprawą Maryi, królestwa Jezusa Chrystusa w poszczególnych osobach, w rodzinach i w społeczeństwie.

Papież Pius X zapisał się do Stowarzyszenia i zachęcał do jego rozpowszechnienia. Czasopismo Revue des prêtres de Marie Reine des Coeurs [Przegląd kapłanów Maryi Królowej Serc] pisze o nim rozpowszechnia to stowarzyszenie we Francji, jak również we Włoszech, w Anglii, Hiszpanii, Kolumbii, Meksyku, Wietnamie.

Obydwa Stowarzyszenia podupadły po drugiej wojnie światowej i wymagały podjęcia wysiłku odnowy. 5 lipca 1956 zostały zatwierdzone nowe statuty. Obydwa stowarzyszenia traktowane jako „należące do Towarzystwa Maryi”, któremu podporządkowane są jak Trzeci zakon. Charakter apostolski jest oczywisty, w odniesieniu do misji Towarzystwa Maryi .

Jako Stowarzyszenia „należące” do Towarzystwa Maryi, są one rzeczywiście latoroślami zaszczepionymi na pniu monfortańskim i stanowią jego integralną część. Ich członkowie rzeczywiście należą do Towarzystwa Maryi, choć w inny sposób niż kapłani i wierni świeccy, i zobowiązują się dążyć do szczególnego celu w konkretnych uwarunkowaniach i w stanie właściwym każdemu.

Okres odnowy soborowej wyznacza początek nowej refleksji na temat dwóch stowarzyszeń i nowych statutów.

 

B. Aktualna sytuacja

U progu nowego tysiąclecia, 26 kwietnia 2001 r., Kongregacja do Spraw Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego zatwierdziła połączenie dwóch istniejących stowarzyszeń pod jedną nazwą „Stowarzyszenie Maryi Królowej Serc”, zatwierdzając jednocześnie nowe Statuty. Charakteryzują się one dużą elastycznością: otwierają przed swymi członkami rozległe horyzonty ducha i apostolatu. 22 maja 2001, Penitencjaria Apostolska Stolicy Świętej potwierdziła „na wieczne czasy” odpust zupełny, który członkowie Stowarzyszenia mogą uzyskać po spełnieniu pewnych warunków w określonych dniach roku.

Zobowiązania dotyczące wszystkich członków można wyrazić w postaci wymagań bardziej szczegółowych odnoszących się do poszczególnych osób lub grup.

Nasze Stowarzyszenie może zatem być ożywione całą gamą różnorodnych, samodzielnych dokonań, w zależności od potrzeb apostolskich miejsca, w którym działa, od dusz poświęcających się cichej modlitwie kontemplacyjnej, oraz działalności apostolskiej, powiązanej w sposób bardziej ścisły z wymogami życia w świecie.

Kapituła Generalna z 1993 roku, nie bez racji, z mocą przypomina tę rzeczywistość: „Serce naszej wspólnoty stanowią osoby konsekrowane, kapłani i bracia, którzy przeżywając swe święcenia głoszą skuteczną obecność Królestwa Bożego pośród nas. Lecz jest coś więcej: w tradycji samego Montforta, misja monfortańska otwiera się na współpracę z wiernymi świeckimi. Mogą oni w różnym stopniu przeżywać prawdziwą przynależność do apostolskiej wspólnoty monfortańskiej, angażując się w projekty misyjne i przyjmując drogę duchową Montforta… Monfortański akt poświęcenia się, jawi się zatem jako więź łącząca wszystkich wstępujących w ślady Montforta: świeckich i duchownych, bez względu na naszą sytuację, wiek czy zdrowie. Jest ona jednocześnie naszym ideałem oraz drogą, którą należy podążać; jest źródłem naszej jedności" (Misja monfortańska, nr 17).

Zacytujemy w tym miejscu kilka fragmentów akapitu 31 Lumen gentium, mimo że cały ten punkt jest bardzo istotny w naszych rozważaniach: „Zadaniem ludzi świeckich, z tytułu właściwego im powołania, jest szukanie królestwa Bożego przez zajmowanie się sprawami świeckimi i kierowanie nimi po myśli Bożej. Żyją oni w świecie, to znaczy pośród wszystkich razem i poszczególnych spraw i zadań świata i w zwyczajnych warunkach życia rodzinnego i społecznego, z których utkana jest ich egzystencja. Tam powołuje ich Bóg, aby pełniąc właściwą sobie misję, kierowani duchem ewangelicznym, jak zaczyn, od wewnątrz niejako przyczyniali się do uświęcenia świata i tak przede wszystkim świadectwem życia, promieniując wiarą, nadzieją i miłością, ukazywali innym Chrystusa. Szczególnym więc ich zadaniem jest tak rozświetlać wszystkie sprawy doczesne, z którymi ściśle są związani, i tak nimi kierować się ustawicznie dokonywały i rozwijały po myśli Chrystusa oraz służyły chwale Stworzyciela i Odkupiciela”. Czyż nie jest to wierny opis pracy apostolskiej Montforta?

Adhortacja apostolska Vita consecrata podkreśla z naciskiem, trzydzieści dwa lata później: „Dzięki odrodzeniu w Chrystusie wszyscy wierni mają udział we wspólnej godności; wszyscy są powołani do świętości; wszyscy współdziałają w budowaniu jedynego Ciała Chrystusa, każdy zgodnie z własnym powołaniem i darem otrzymanym od Ducha Świętego… Dla misji wiernych świeckich, którzy mają „szukać Królestwa Bożego, zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej odpowiednim fundamentem jest konsekracja przez chrzest i bierzmowanie, wspólna wszystkim członkom Ludu Bożego” (VC 31).

Warto przypomnieć, że przynależność do naszego Stowarzyszenia nie wiąże się, sama z siebie, z żadnym zobowiązaniem do jakiegoś szczególnego apostolatu, lecz wymaga tylko jednego: życia i rozpowszechniania, przykładem i czynem Królestwa Jezusa za pośrednictwem Maryi. Wierny, który „wstępuje” do stowarzyszenia, pozostaje przy swoim stanie życia, w warunkach, w których się znajduje w momencie wstąpienia. Powtarzamy mu słowa Św. Pawła skierowane do Koryntian: „niech każdy postępuje tak, jak mu Pan wyznaczył, zgodnie z tym, do czego Bóg go powołał“ (1 Kor 7,17). Apostoł powtarza to zalecenie aż trzykrotnie w tym samym akapicie.

Żaden szczególny apostolat nie zostaje zatem narzucony w związku z przynależnością, aktu poświęcenia się lub wpisu. Członek stowarzyszenia nie opuszcza swego środowiska rodzinnego, społecznego... lecz stara się je przeniknąć [nasączyć] wonią Chrystusa. Ojciec czy matka rodziny, dziewica konsekrowana, osoby konsekrowane, polityk, lekarz, adwokat, chory… pozostają tam, gdzie Pan Bóg ich postawił. Będzie to wspaniały środek umożliwiający przenikanie, działanie płynące z głębi duchowości monfortanskiej, dokonujące się w każdym miejscu, we wszystkich sferach ludzkiego życia, we wszystkich formach cichego apostolatu i działalności apostolskiej. Duchowość monfortańska, „Prawdziwe nabożeństwo”, tajemnica Jezusa żyjącego w Maryi, owo przygotowanie Królestwa Jezusowego przez Maryję, dzięki temu dotrze do wszystkich sektorów społeczeństwa. Czyż nie jest to – po trosze i wszędzie - duszą każdego apostolatu?

Stowarzyszenie nie jest postulatem ani nowicjatem, mającym zwiększyć liczbę rzeczywistych członków Towarzystwa Maryi, lecz szkołą życia głęboko chrześcijańskiego, pod matczyną opieką Maryi, doskonałym odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych, aby żyć w sposób możliwie jak najdoskonalszy tam, gdzie Pan nas powołuje.

Tym, co tak naprawdę interesuje przełożonych Towarzystwa Maryi, kierowników Stowarzyszenia, jest dobra formacja wiernych do życia w duchu poświęcenia się Bogu, według metody i formuły Montforta, „mistrza życia duchowego” . Formacja ta implikuje nie tylko odpowiednie przygotowanie, lecz także prowadzenie i formację permanentną.

_______________

1 Cel Towarzystwa odnajdujemy, po rozpoczęciu, w naszych „Konstytucjach”. Tekst zatwierdzony w roku 1949 być może najlepiej wyraża, w artykule 2, rzeczywistość upragnioną przez samego założyciela: „Szczególnym celem [Zgromadzenia] są dzieła apostolatu misyjnego, skierowane zarówno do wiernych, jak i do heretyków i niewierzących, z myślą o ustanowieniu Królestwa Jezusa, przez Maryję. Ten szczególny cel osiąga się za pośrednictwem następujących dzieł: głoszenie misji ludowych; propagowanie wiary wśród pogan i heretyków, rozpowszechnianie prawdziwego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, przede wszystkim według metody, której uczył święty założyciel, zarówno przez głoszenie słowa jak i przez publikacje na piśmie lub inne odpowiednie środki”. Szczególna nuta „misji monfortańskiej” została przywołana w punkcie 39 Konstytucji zatwierdzonych ostatnio przez Stolicę Świętą: „Maryjny charakter Towarzystwa jest zatem istotnym dobrem zgromadzenia, a obecność Maryi w życiu misjonarzy nie jest marginalna: nabożeństwo do niej stanowi nieodłączną część ich życia duchowego oraz apostolatu”.

2 Por Traktat 55-59, Maryja i apostołowie czasów ostatecznych

3 Należy wspomnieć, że 24 lata po śmierci Ludwika Marii, istniało w la Rochelle bractwo świętego niewolnictwa. Wiemy z memoriału zredagowanego w roku 1741 przez proboszcza parafii św. Mikołaja, że Biskup La Rochelle, mandatem z dnia 10 listopada 1740 i „na mocy Breve Ojca Świętego Benedykta XIV, wydanego w Rzymie, w Bazylice Matki Bożej Większej i noszącego pieczęć rybaka z 20 września 1740” zatwierdził „bractwo świętego i dobrowolnego niewolnictwa Najświętszej i Niepokalanej Dziewicy Maryi”. Bractwo takie powstało w parafii św. Mikołaja 15 stycznia 1741. Siedem miesięcy później, stowarzyszenie liczyło już tysiące członków, a wśród nich wielu przedstawicieli Dworu, znaczną liczbę kapłanów z różnych diecezji, jezuitów, kapucynów i innych. Dla nas, monfortanów, interesujące jest to, że na pierwszych stronach rejestru, po „Panu René Mulot, kapłanie Przełożonym Wspólnoty Ducha Świętego” figurują nazwiska prawie wszystkich ówczesnych „mulotynów”, a wraz z nazwiskiem „Maria Luisa Trichet”, nazwiska Córek Mądrości [Bożej]. Nasze dokumenty archiwalne nie pozwalają ustalić historii tego bractwa. W każdym razie, memoriał zredagowany w roku 1741 przez proboszcza parafii św. Mikołaja jest niepodważalnym dowodem wierności naszych obydwu Zgromadzeń i o szczodrym praktykowaniu tego, co Założyciel pozostawił im jako dziedzictwo i szczególną misję, o której nauczał z powodzeniem, publicznie i prywatnie.

4 Por. Echo Monfortanów, nr 271 i 272, sierpień-wrzesień 1956 oraz październik 1956.

5 „Reskrypt” Stolicy Świętej, który oficjalne deklaruje, że te dwa stowarzyszenia „należą” do Towarzystwa Maryi, nosi następującą klauzulę: „Praedictis Associationibus Societas Mariae Monfrotana finem specialem a Constitutionibus” (art. 2) sibi assignatum prosequitur”.

6 Publikujemy w tym miejscu Dekret ustanawiający oraz zatwierdzenie nowych Statutów, jak również odpusty przyznawane po spełnieniu pewnych warunków członkom Stowarzyszenia.

7 Por. Jan Paweł II, Redemptoris Mater, 48